O nas
Up! Warsaw to mała pracownia rodzinna, która tworzy ekologiczne meble do pokoi dziecięcych.
Świat naszego dzieciństwa przeniesiony do pokoi waszych maluchów – dzięki cyrkom, samolotom, balonom i innym półeczkom ściany zaczynają żyć!
Tworzymy z materiałów przyjaznych dzieciom: stawiamy na drewno – zero plastiku. Wszystko jest robione ręcznie i malowane farbami ekologicznymi na bazie wody.
Z naszymi mebelkami zabawa, design i funkcja równa się wyobraźnia i przygoda.
„Kiedy urodziła się moja pierwsza córka Ola coraz częściej wracałam do własnego dzieciństwa. Jednym z najszczęśliwszych i najbardziej beztroskich momentów w moim życiu była przygoda z cyrkiem w Monachium. Do miasta przyjechali na całe wakacje. Zawarłam umowę z dyrektorem: pomagałam przez miesiąc przy zwierzętach, za to co wieczór po występie wolno mi było pojeździć na kucyku po arenie. Świat cyrku: te kolory, światła, rekwizyty, kostiumy – to było fantastyczne! Pragnęłam podarować Oli namiastkę moich wspomnień, chciałam żeby się bawiła, zasypiała i budziła w otoczeniu, które jest jak z bajki. A ponieważ brakowało mi takiej fantazji w meblach, które widziałam w sklepach, postanowiłam, że sama je zrobię. Zaczęłam rysować, projektować, majsterkować i potem sama nauczyłam się stolarki. Lubię, kiedy kobiety robią coś, co rzekomo jest typowo „męskie” i zarezerwowane tylko dla „silnej płci”. Poza tym praca z drewnem jest szalenie przyjemna.”
Up! Warsaw to już nie tylko ja, ale MY. I mam tutaj na myśli moje dwie córki i męża – najwięksi moi pomocnicy, krytycy, doradcy i testerzy.
Up! Warsaw ożywia ściany pokoi dziecięcych: półki są niebiańskie, odlotowe i odjazdowe – chmurki, samoloty, Balony i pociągi cyrkowe. Nasze produkty to nie tylko po prostu coś, co można powiesić na ścianie, każdy mebelek ma jakąś ruchomą część: w samolocie można kręcić śmigłem, w telewizorku można wyciągać antenki do góry i na dół, w chmurce ruszają się kropelki, a w cyrku chorągiewka wieje w ta stronę, gdzie chcemy. To jednak nie tylko coś dla oka – ale i dla duszy i spokoju: każdy rodzić cieszy się, gdy jego dziecko sprząta i porządkuje – „w naszym domu przy sprzątaniu pokoiku powstają nawet historyjki: po zrobieniu check-in-u ulubiony misiek wchodzi do kokpitu, bierze na pokład swoje książki i leci np. na Madagaskar. Lalki i zwierzątka wsiadają do pociągu cyrkowego i nocą jada do następnej miejscowości, żeby tam rozbić namioty i przygotować się na występy. Próby oczywiście odbywają się w samej półce cyrkowej, a kto po prostu chce odetchnąć wypoczywa na chmurce. I w ten sposób porządkowanie jest dziecinne proste, jedna wielka zabawa.
Ola, Lena, Dominik i Magdalena Nowak
A za piękne zdjęcia ślicznie dziękujemy Lidii Sokal – bardzo lubimy z nią pracować…